czwartek, 1 maja 2014

Gdyby ktoś mnie nazwał katolikiem, to bym się chyba obraził...

...albo Żydem, albo Chińczykiem. Albo nie ma sensu się obrażać, bo to bez znaczenia, czy jesteś katolikiem, muzułmaninem, czy wyznawcą Kościoła Latającego Potwora Spagthetti (ciekawa sprawa, sprawdź). Wierz, w co chcesz wierzyć i taka jest Twoja Prawda. Nazywaj siebie jak chcesz, taka jest Twoja Prawda. Daj też wierzyć innym, w co tylko zechcą, bo to jest ich Prawda. I niechaj zgodnie ze swą Prawdą, nazywają Cię niekiedy, jak chcą, to bez znaczenia. Istotne jest to, co sam o sobie myślisz i jak sam siebie odczuwasz. W głębi duszy Ty wiesz, Kim Jesteś.
Tytuł jest takim chwytem dziennikarskim, "żeby się klikało". Nauczyła mnie tego kapitalna dziennikarka,mistrzyni nagłówków internetowych, więc postanowiłem spróbować...:)
Jeśli uraziłem kogoś, to przepraszam, nie to miałem na celu. Kapitalistyczny marketing zmusza mnie do tego, by nie wypaść z czołówki liczących się w trawie chrząszczy....
No i się klika, jak widać, a ja w tym czasie opowiem Wam inną historię....



FESTIWAL CYRKOWY, KTÓREGO NIE BYŁO...

Do małej wioski nad Pacyfikiem zjechała się cała zgraja - artyści, włóczykije, podróżnicy, hipisi, cyrkowcy ze wszystkich stron Meksyku. Tych z "góry" i tych z "dołu" też nie zabrakło. Ja trafiłem tam razem z Olą, polską reporterką, co miała niezwykłą pracę. Poznaliśmy się dwa dni przed wyjazdem z San Christobal. Na uszach miała dwa wielkie zielone pasikoniki.


Ola prowadzi super ciekawego bloga Mexico Magico i w ogóle świetnie pisze. Nasze przygody opisała tak, że ja już nie muszę więcej dodać:) No może z tymi muszelkami przesadziła:) Wśród opowieści znajduje się historia pasikonia, co miał swój system na zakupy, ale o którym sam nie wiedział. Cała plaża się ze mnie chichrała:) Zresztą tam się wszyscy chichrali bez przerwy. Lubię miejsca, w których wszyscy mają zadowolone buźki, a wydaje się, że jest ich coraz więcej. Mazunte - festiwal cyrkowy, którego nie było -
tekst Ola Mexico Magico Blog
gębo-relacja Misza Misiek Pasikonik



















































1 komentarz:

  1. strasznie ciekawe i uśmiechnięte towarzystwo tam masz, Misiu. Nie dziwię się, że tak ciężko Ci się stamtąd wyrwać. Niemniej jednak weź już przyyjedź i przywieź trochę tego słońca tutaj, plissss

    OdpowiedzUsuń